Moje Forks|| PBF dla fanów Sagi "Zmierzch"
Ta co się czepia!
Uśmiechnęła się. Cóż to chyba ;prawda.
-Jasne, proszę pani to tak staro brzmi, i tak jestem już babcią.- spojrzała na dziennik.
-Cóż, Alan i reszta twojego rodzeństwa, Alice Cullen, Jamie i chyba jedna jego siostra.-odłożyła pióro.
-A ty masz jakąś moc?
Offline
Moderator
Cornelia założyła nogę na nogę.
- Tak . Potrafię manipulować umysłem innych ludzi oraz wampirów. Niestety nie działa to na wilkołaki. Nie używam często mojej mocy, chyba że droczę się z Alanem. - uśmiechnęła się - A Twoja moc to .. Hm, właśnie potrafisz cofać czas ? - zapytała
Offline
Ta co się czepia!
Uśmiechnęła się złośliwie.
-Cofać, przyspieszać, przewidywać, patrzeć w przeszłość, w teraźniejszość, zatrzymywać, ogólnie kontrolować go. Ale to są lata praktyki.- tak jakieś VIw praktyki.
Offline
Moderator
Corneli zrobiło się jakoś źle.
- WIesz, Alanowi jest się dosyć trudno pozbierać po tym co się stało. I ty również tam byłaś. Nie mogłaś cofnąć czasu ? Nie myśl , że cię obwiniam, ale pytam z ciekawości - wytłumaczyła się. Cornelia pomyślała o Alanie i czy siedzi w domu. A jeśli nie, to czy pamięta o samokontroli...
Offline
Ta co się czepia!
Spojrzała w jej w oczy.
-Cornelio pamiętasz ze była tu ta plama prawda? Nawet jak to cofnę Alan będzie to pamiętał. To nic nie da. Trzeba robić to ostrożnie. Czas to bardzo skomplikowany żywioł, nie można w nim za bardzo namieszać.- wytłumaczyła poważnym głosem.
-Można coś nagiąć, coś zmienić.
Offline
Moderator
Cornelia przeanalizowała wypowiedź Mariki.
- Masz rację. Muszę się zająć Alanem. Ja nie jednego człowieka zabiłam. I jakoś się tym nie przejmowałam zbytnio. Ale mój brat .. on ma taką wrażliwą duszę, jak na chłopaka oczywiście. - ciągnęłą- Poprostu mam nadzieję , że się jakoś pozbiera po tym wszystkim. - Cornelia powróciła do tematu " szkoła " : - Czy będzie ktoś jeszcze uczył prócz mnie i Ciebie ? - zapytała i zaczęła machinalnie bawić się włosami.
Offline
Ta co się czepia!
Zmarszczyła brwi.
-Nie zdarzyło mi się...zasmakować ludzkiej krwi. Bo nie mogę powiedzieć ze nie zdarzyło mi się ich zabijać.- wzruszyła ramionami.
-10 lat pod piracką banderą robi swoje.- spojrzała na papiery
-Nie wiem jak to w końcu będzie. Jak coś zostaniemy szkołą artystyczną.
Offline
Moderator
- Szkoła artystyczna. W sumie mogłoby tak zostać. Ale lepiej by było gdyby się tak nie stało. Może uda mi się załatwić jakieś wykształcone osoby. Pożyjemy zobaczymy. - Corni posłała uśmiech. - A teraz wybacz Mariko, ale czas mnie goni i muszę się zbierać, dziękuję za pracę, do zobaczenia - wstała z fotela i wyszła z gabinetu.
Ostatnio edytowany przez Cornelia Venale (2009-09-11 20:48:40)
Offline